Obudziła mnie mama. Jest ósma. Nie wiem nic, oprócz tego, która jest godzina. Wstaje widzę ubrania, które leżą na ziemi. Przypominam sobie, że ja je układałem. Olśnienie - jestem w swoim pokoju i dzisiaj jadę na bieg w Wiązownej.
Gdy już się ubrałem i zjadłem śniadanie czekałem na resztę (mamę i Kasię). Dzwoni babcia, okazało się, że w samochodzie Pawła jest awaria i, że dziadek nie przyjedzie.Dobra, wychodzimy. Musimy jeszcze złapać Agnieszkę i Ilonę. Jesteśmy w komplecie w aucie: ja, mama, Kasia, Agnieszka, Ilona. Inni jadą w innych autach. Jechaliśmy długo, ale … trudno powiedzieć, że się opłacało. Do zapisów taka kolejka, że głowa mała. Gdy wszyscy już byli rozgrzani, czyli: ja, Karola (mama), Agnieszka, Ilona, Kasia, Bartek, Edyta, Arek, Zdzichu, Heniek (dziadek Marceliny), tata Edyty, wujek Paweł, Dorota (a Doroty nawet były 2), Krzysiek (od mamy z pracy) i Agnieszka, (która robiła zdjęcia) to udaliśmy się na metę…
Gdy już się ubrałem i zjadłem śniadanie czekałem na resztę (mamę i Kasię). Dzwoni babcia, okazało się, że w samochodzie Pawła jest awaria i, że dziadek nie przyjedzie.Dobra, wychodzimy. Musimy jeszcze złapać Agnieszkę i Ilonę. Jesteśmy w komplecie w aucie: ja, mama, Kasia, Agnieszka, Ilona. Inni jadą w innych autach. Jechaliśmy długo, ale … trudno powiedzieć, że się opłacało. Do zapisów taka kolejka, że głowa mała. Gdy wszyscy już byli rozgrzani, czyli: ja, Karola (mama), Agnieszka, Ilona, Kasia, Bartek, Edyta, Arek, Zdzichu, Heniek (dziadek Marceliny), tata Edyty, wujek Paweł, Dorota (a Doroty nawet były 2), Krzysiek (od mamy z pracy) i Agnieszka, (która robiła zdjęcia) to udaliśmy się na metę…
3,2,1… PUFF wystartowała pierwsza grupa (na półmaraton).
po 15 minutach: 3,2,1… PUFF wystartowała druga grupa (na 5km).Nie będę opisywał szczegółowo biegu, bo to było by nudne więc po prostu napiszę ,,biegłem” i ,,przebiegłem”.
ZADANIE DLA WAS:
To, co działo się potem możecie sobie wymyślać i pisać te wymysły w komentarzach.:DDD chętnie poczytam