niedziela, 25 lipca 2010

XX Nocny Bieg Powstania Warszawskiego


View XX Nocny Bieg Powstania Warszawskiego in a larger map

Pierwsze zawody po operacji, nie licząc Kieratu, za płoty. W czasie brutto nie pobiłam czasu z Maniackiej Dziesiątki 2009 w Poznaniu, może w czasie netto. Noga podawała, mimo że sama stopa nie jest jeszcze taka silna jak prawa i pobolewała. Niemniej, biegło mi się dobrze. Bardzo żałuję, że meta była tuż za duetem wzniesienia na Konwiktorskiej i wmordewindu. Proszę się ujawnić kto do mnie krzyczał przed metą, abym walczyła ;) Dziękuję, to było bardzo miłe.

Czy mogę prosić, aby ktoś zinterpretował tzw. dane statystyczne? Tzn. HR vs temp itp.

czwartek, 22 lipca 2010

upały ...

gdzie sie człowiek nie ruszy - tam gorąco. mam już lekko dość tych temperatur. i tego że mi sie niebiega w takich warunkach. dzis ruszyłam z hotelu o 6stej rano (że też potrafie wstać tak rano wogóle) i po godzinie wróciłam kompletnie mokra, a biegalam nad jeziorem, w parku. Powietrze stało, praktycznie zero wiatru, duszno, za ciepło. wieczorem to już nawet nie próbuje biegać - miasto stygnie chyba nad ranem dopiero ...
ciekawe co sierpnień przyniesie (w temacie pogody i temperatury na zewnątrz)

niedziela, 18 lipca 2010

Zaległości


Dawno nic nie opisywałem na blogu a wiele się wydarzyło przez ponad dwa miesiące. No cóż, tak dużo biegamy, że brakuje czasu na pisanie ;-)
Ale po kolei.
Po Dąbrowie Górniczej czas przyszedł na nietypowy dystans 10 mil (16km 90m) w Kątach Wrocławskich. Ciekawa trasa (miasteczko i las) choć czasami trzeba było uważać na leśne błotko. Życiówki mieliśmy zapewnione, wystarczyło tylko dobiec. Pogoda wymarzona dla biegaczy (było pochmurno i chłodno), ale nie dla kibiców, których przywieźliśmy ze sobą. Jednak wola walki nie pozwoliła nam na leniuchowanie i od startu zaczęliśmy walkę o dobre czasy każde z nas swoim tempem. I udało się. Jednak po przekroczeniu lini mety okazało się, że podczas zamieszania w trakcie zapisów zamieniliśmy z Natalią numery startowe i zostaliśmy ZDYSKWALIFIKOWANI! A miało być tak pięknie, ponieważ Natalia wywalczyła pudło w swojej kategorii! Ale pamiątkową statuetkę i tak od organizatora otrzymała (właśnie wczoraj).
Na następny bieg do Rudnik (Pętla Rudnicka na dystansie znowu nietypowym - 13,3km) Natalia pojechała sama. Ja w tym czasie pokonywałem górskie bezdroża Rumunii. I znowu życiówka ;-)
Kolejny tydzień i kolejny bieg: Mistrzostwa Polski Weteranów w Półmaratonie w Murowanej Goślinie pod Poznaniem. Tym razem wystartowaliśmy już razem. Ja po długiej i ciężkiej podróży (z Rumuni do Warszawy 28 godzin, po drodze zalane drogi na Węgrzech w Słowacji i w Polsce) miałem marne szanse nazrobienie dobrego wyniku. Upał był wtedy niesamowity - jak na tamte czasy - ponad 20'C i cały czas w słońcu. Dla mnie był to jak do tej pory najcięższy półmaraton. Na mecie długo nie mogłem dojść do siebie. Natalia dała się pokonać tylko dwóm zawodniczkom i została Brązową medalistką MPW i co najważniejsze zarobiła pierwszą kasę na bieganiu! Bardzo sympatyczna impreza w uroczej miejscowości. Warto tu przyjechać.
Niestety temperatura każdego następnego biegu rosła. Dosłownie. Było coraz upalniej.
Doskonale zorganizowany i ze świetną atmosferą był bieg, którego trasa wiodła na pograniczu Polsko-Czeskim: Kietrz-Rohov. Upał. Jednak duża ilość punktów z wodą i kurtyny wodne pomogły pokonać trasę. Wspólny finisz, niesamowita wyżerka i upominki dla każdego uczestnika biegu (dywaniki łazienkowe lub samochodowe) to wszystko będziemy długo wspominać. I najważniejsze: kolejne pudło dla Natali i tym razem komplet obiadowy w nagrodę.
Kolejnym nietypowym sprawdzianem był Bieg Śladem Konia we Wrocławiu na dystansie 4,3km. Krótko mówiąc wystartowaliśmy po czwartej gonitwie a na czas biegu tor zamknięty był dla ruchu konnego. I kolejne pudło dla Natalii tym razem najwyższy stopień.
I wreszcie przyszedł czas na nasz Bieg Opolski. Trochę pomagaliśmy przy jego organizacji. Cały bieg odbywał się na wyspie z dala od miejskiego zgiełku, po wałach nad Odrą, koło ZOO. Świetna impreza z rodzinną atmosferą i biegami dla dzieci (wszystkie były nagradzane). I tu ciekawostka: na swój pierwszy start zdecydowała się moja mama i ukończyła bieg a sztuka ta w tym upale nie udała 11 zawodnikom!
Bezpośrednio po biegu spakowaliśmy się i ruszyliśmy w drogę w Bieszczady! Nareszcie! Góry to jest to. Udało się nawet trochę pobiegać i zrobiliśmy pierwsze przymiarki na trasie Rzeźnika ;-)
Ciekawe ilu z Was doczytało do tego miejsca?
Wczoraj było znowu lokalnie i w upale jakiego do tej pory nie doświadczyliśmy przebiegliśmy Dobrodzieńską Dychę. Na pocieszenie: rycerze pod Grunwaldem mieli znacznie gorzej. Znowu wspaniała atmosfera i kolejne pudło dla Natalii, tym razem 3 miejsce wsród zawodniczek z Opolszczyzny! Parę słów o biegu znajdziecie w naszej prasie.
W przyszłą sobotę widzimy się na Nocnym Biegu Powstania Warszawskiego!!!
:-)

poniedziałek, 12 lipca 2010

Budapest 40' C ???

Balint, please provide short info about halfmarathon in Budapest during such terrible weather condition

niedziela, 11 lipca 2010

Nowe buty, nowy gadżet, nowy zapał :)

Tak, tak. Przyszła kryska na matyska i w końcu odwiedziłam Jacka, który biega. Ale zanim wyszłam ze sklepu lżejsza o trzy stówki, zadałam Jackowi niezłą łamigłówkę moimi stopami... he, he. Do moich "dziwolągów" pasował tylko ten model, krzykliwie kolorowy i treningowo/startowy, więc jest szansa, że już niedługo kupię nowy ;) Ale za to jakie leciutkie są!

W tym samym tygodniu dodatkowo zaszalałam kupując Garmina Forerunner 305 i cała szczęśliwa, z nowymi zabawkami, w sobotę uskuteczniłam pierwszy trening po operacji. Przebiegałm 6.32km w 40min, zatoczyłam rundkę po toruńskiej starówce :)

I teraz pytanie do panelu ekspertów: jak najłatwiej zrzucić trasę do google maps? I czy jest możliwość korekty trasy? Wygląda na to, że trochę biegałam po dachach :) Na razie bawię się przerzucaniem z Garmina do Gmaps via GEarth, ale nie jesstem zadowolona z wyniku.

piątek, 9 lipca 2010

tórjkowe Biegam bo Lubie

Ktos z nas słucha radiowej Trójki? Ktoś może przyuważył, że mają akcje taką jak MY ??? :) czyli Biegam Bo Lubie :-) http://www.polskieradio.pl/trojka/aktualnosci/default.aspx?id=173136
Cytuje poniżej mejla jakiego dostałam od prowadzącego red. Krzysztofa:
"Pani Karolino, cieszę się, że nasze akcje biegowe mają tę samą nazwę. Na pewno wymyslimy wspólnie jakiś trening, chętnie kiedys do Was wpadniemy i nagramy na potrzeby programu. "

hihihi - w radiu to chyba nas jeszcze nie było :)

środa, 7 lipca 2010

Nocny Bieg Powstania Warszawskiego

Ruszyły dziś zapisy na Bieg Powstania Warszawskiego. Do wyboru: 5 i 10km. Limit 2 godz.
start 24 lipca o 20:45. Regulamin biegu TU

niedziela, 4 lipca 2010

weekendowe bieganko

w te upały ciężko u mnie z regularnością treningów, ale ...
w sobotę wspólnie z Iloną, Michałem i Pawłem zrobiliśmy 17km
a dziś już samotnie ale za to bardzo przyjemnie (prawie pełne zachmurzenie i wietrzyk, i las) niecałe 8km
oby pogoda się poprawiła (znaczy ochłodziła) w najbliższym czasie