![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjimgncLy7785WhX0RCbTZ49tjtl-cnPg_qI3e1Dgjj0hyphenhyphen_FQfZXYFgSaua8sN5_rMh6T-BxXmnihw7H4uAl2qPeNtNAsleKH7Dff3hKIKiCEtaujtDvtyeP3JNGsl3rhxOu11NJhmS0GnO/s200/bieganie.jpg)
poszaleliśmy jakieś 2 godzinki, walcząc z wieloma przeciwnościami losu ;-) ale też poprawiając sobie humor przebierankami (zamienialiśmy się nartami i Zdzicha narty są ... fajniejsze :/ ), czołówka bardzo nam się przydała ... do zdjęć. i jeszcze okazało się, że mamy wspólnych znajomych ... nauczycieli z liceum - to ci niespodzianka! życie naprawdę ciągle i nieustająco potrafi zaskakiwać w najmniej oczekiwanych momentach. podsumowując: przy aktualnej aurze pogodowej biegówki wydają się być dość przyjemna mimo wszystko alternatywą dla biegania ;-)
Jednak świetny pomysł był z tymi biegówkami. Bieganie w tych warunkach jest trochę ... niebezpieczne.
OdpowiedzUsuńPrzekonałem się o tym na własnej skórze...a dokładniej - kostce - spuchnięta jak balon :-( Po południu mam wizytę u ortopedy.
I jak tu normalnie trenować?! Czasu coraz mniej.
Czy ktoś próbował biegać z gipsem? A może da się z kijkami lub kulami?
Chyba za bardzo kombinuję;-) Ale coś trzeba z tym zrobić...!?
Jarek ja widziałam biegaczkę z gipsem ale ona miała ten gips na ręce, więc nie wiem? chyba się nie liczy...
OdpowiedzUsuńKarola i Zdzisiu - ZAZDROSZCZĘ :-)
W przyszłym sezonie (oby śnieżnym) też sobie kupię takie nartki! I przy okazji jest kolejny pretext żeby do Jakuszyc się wybrać :-)
Jarek, proszę o komentarze dotyczące tego postu;
OdpowiedzUsuńnp. czy ładnie wypadliśmy na zdjęciach;)
Gdzie się tak urządziłeś z tą kostką. Pewnie biegałeś po obwodnicy w Opolu. I jakaś fura przejechała Ci po nartach:)
Karola,
OdpowiedzUsuńo co chodzi z tymi bunkrami, których nie ma...
szukaj pod literką "i"
OdpowiedzUsuńhttp://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Cytaty:Ch%C5%82opaki_nie_p%C5%82acz%C4%85
:-)
A teraz to kumam, ale następnym razem gwarantuję też bunkry...
OdpowiedzUsuńZdzisio,
OdpowiedzUsuńoczywiście, że pięknie wypadliście na tych zdjęciach ;-)
Te spojrzenia w obiektyw... jak zawodowcy.
Kasiu, dzięki za dobre słowo :-)
My też kombinujemy z biegówkami. Zaczęliśmy od zakupienia rękawic! A może jeszcze w marcu uda się wyskoczyć na weekend do Jakuszyc, bo u nas z każdym dniem coraz mniej śniegu.
A ja usłyszałem wyrok: 6 tygodni bez biegania. Może jakiś tydzień uda mi się wytrzymać - tylko nic nie mówcie mojemu ortopedzie ;-)
...nie mam gipsu :-)
Jarek - niezle sie urzadziles... zdroofka życzę! nie ma co przesadzac z treningami biegowymi - nie dajmy sie zwariować :)
OdpowiedzUsuńJarek - pobiegniesz na świeżości:)
OdpowiedzUsuńto działa, sam wielokrotnie sprawdzałem
Dzięki :-)
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że Natalia musi teraz biegać sama :-(
Ale jest dzielna nie opuszcza żadnych treningów. Przecież nie może wam wstydu przynieść. Nawet Maniackiej nie chce odpuścić - pobiegnie choćby sama ;-)