piątek, 4 września 2009

Budapeszt tuż tuż

Tym językowym wygibasem w tytule (oczywiście tylko dla obcokrajowców) pragnę przypomnieć o niedzielnym półmaratonie w Budapeszcie i zagrzać blogowiczów do dopingu bioracych udział, Kasi i Balinta.

Kasiu, jesteśmy z Tobą, dasz radę bratankom z Węgier, a i inne nacje Ci nie straszne.
Z dobrych wiadomości - podobno autokar z Wiązownej nie przeszedł przeglądu technicznego i ma zakaz opuszczania powiatu, wiec droga do zwycięstwa wolna.

A nasz przyjaciel Balint, no cóż masz jeszcze ważniejsze zadanie - Balint, don't care about results, take care of Kasia !!! :)))

WE CROSS OUR FINGERS FOR YOU BOTH !!!

Eltartás-unk ujjak keresztezett az Ön számára !!!
(to z translatera google wklejone żywcem, czy ktoś zna węgierski ? hi,hi)

6 komentarzy:

  1. hi hi hi - dzieki dzieki!
    Trzymajcie kciuki bo, kurcze, mam treme wieksza niz przed Wiazowna :-)))
    Pozdrowienia z CUDNEGO Budapesztu!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Mocno trzymam kciuki za Ciebie Kasiu!
    I bardzo żałuje że nie ma mnie tam z Tobą...

    OdpowiedzUsuń
  3. Kasia - czekamy tu niecierpliwie na info jak Wam poszlo (Tobie - przede wszystkim ;-) )

    OdpowiedzUsuń
  4. Kasia jakie doznania z biegu????

    OdpowiedzUsuń
  5. Kasia, Kiedy napiszesz coś o tym półmaratonie? Jak Ci się biegło?

    OdpowiedzUsuń
  6. już już, wczoraj wieczorem wróciłam - dzisiaj próbuję zapanować nad otaczającym wszędzie chaosem i jutro napiszę o Budapeszcie.
    Telegraficznie: było LUX :-)

    OdpowiedzUsuń