wypadłam z biegowego transu bo urlop i takiem tam przed i po urlopie ... odpuściłam sobie wczorajszy trening nawet, a tu w skrzynce znajduje mejla: "We are delighted to welcome you as an active participant at the 36th real,- BERLIN-MARATHON on September 19 and 20, 2009. You are registered under the race number F8098 (...)" .
upppssss - niby jeszcze tyle czasu do 20 września ... tak mi się przynajmniej wydawało. a oni mnie już atakują jakimiś przypomnieniami ... Wiem, że muszę wrócić do regularnego biegania (najlepiej zgodnie z zaplanowanymi treningami) - ale nie ukrywam ciężko jest po przerwie. oj ciężko
wtorek, 4 sierpnia 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Karola, ja sobie tez odpuściłam na jakis tydzień - zupełnie zero biegania i siłki. Potem może być też ciężki powrót ;-)
OdpowiedzUsuńdzis chyba tez nie pojde ... nie wiem ile 'wolnego' moge sobie tak naprawde dać zeby potem nie płakac :/
OdpowiedzUsuńpodobno max to 2 dni :)
OdpowiedzUsuńpassa przerwana
OdpowiedzUsuńzobaczę co przyniesie weekend (a raczej ile KM przyniesie a nie co;-) )