![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhYgYfsidKGnHp_7fy8JbR7V7b3_9VPWP7u1xk96yW-iwZRK4OiTvBttkYKWEtpMWcKHAi_1-fKEUQIG73O5bTzp2CWjDvWY7AS2epR6j1p3cQ0q8JBfq-MiYtriNqjlwLfeMkj4fDXYTRe/s200/pod_debami_049.jpg)
Bieg Pod Dębami okazał się strzałem w dziesiątkę! Bardzo Bardzo Bardzo sympatyczna impreza - taka niezobowiązująca rodzinna atmosfera i duża dawka radości z wszystkiego: ślicznej okolicy, pogody, dobrej organizacji, troski o szczegóły ze strony bezFormy.pl, uśmiechniętych zawodników (a raczej chartów!!!), pięknej (acz nie-za-łatwej) trasy w Puszczy Kazimierskiej i wkoło jeziorka, boskich drożdżówek regeneracyjnych... Jest to zdecydowanie miejsce, do którego warto wrócić i napewno będę Was namawiać znów w przyszłym roku.
Pierwszy raz biegłam na 15km tak więc trema jak stąd do NYC :-) W efekcie jak na mnie to biegłam i tak szybko bo srednio wyszło 6m27s/km więc super - cóż... starczyło na przedostatnie miejsce!!! Ale jakoś wczoraj mnie to nie załamało specjalnie bo było tak sympatycznie i wesoło że kiepski wynik szybko zszedł na mało widoczny plan.
Mama zbunkrowała medal dla mnie i dla ostatniej osoby (ogólnie zabrakło kilku sztuk)!
Agnieszka została już prawie oficjalnym papparrazzim - tu link do galerii.
Ah naprawdę - nie mam słów - po prostu Dęby rulez i już!
Kasia, gratulacje !! po zdjeciach widać ze atmosfera byla fajna!
OdpowiedzUsuńLepiej sie biega 15tke czy połówke?
Połówkę chyba lepiej ;-)
OdpowiedzUsuń