poniedziałek, 23 marca 2009
Pozostało 5 dni...
...męczy mnie katar i kaszel, ale czuję się lepiej. Podobają mi się wszystkie sposoby na zwalczanie choróbska, które zawierają alkohol - jedynie to połączenie spirytusu z mlekiem mnie niepokoi. Mam ambitny plan biegania przez następne trzy dni wieczorem w tempie równym lub szybszym niż w Poznaniu. We wtorek chciałabym nawet zrobić 21km, tempo dowolne, byle zrobić ten dystans.... Może i w czwartek rano by się dało... a piątek relax :) Oczywiście są to tylko ambitne plany, więc jak będzie to się zobaczy :) Zaczynam odczuwać tremę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dorcia, najlepsze lekarstwo na Twoją tremę to powtarzanie w myślach " co ja kuźwa głupia, przecież Edzia to przebieła" :)))))
OdpowiedzUsuńDzięki, kochana :)
OdpowiedzUsuńJa zostaję w Wa-wie po to, żeby móc całą sobotę trzymać kciuki za Was wszystkich :)))
OdpowiedzUsuń