czwartek, 26 lutego 2009
Rembertów, Wawer, Wesoła... Zielona?!
wtf?!... gdzie Ty mieszkasz, dziewczyno? Ale nieważne. To mój drugi trening i jestem wdzieczna, że nie muszę robić tego sama. I chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego. Co do dzisiejszego dnia - Edziu, dzięki za możliwość poprawienia moich statystyk rowerowych ;) Samo bieganko było dobre, lepiej niż wtorkowe. Natomiast wyzwaniem (tak, przyznaję się) są dla mnie przebieżki. Ale to dopiero drugi trening, będzie lepiej :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz