czwartek, 26 lutego 2009

To ja też melduję ...

... że zaliczyłam godzinkę treningu na siłowni i miałam ambitny plan na półtorej godzinki na bieżni... ale dałam radę tylko godzinę i trzy minuty. Później normalnie padłam...

Albo to ta bieznia taka kulawa, albo za duzo było na siłce, albo za mało zjadłam wcześniej, albo po prostu cieniara jestem i tyle :-)

Do zobaczenia w niedzielę!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz