niedziela, 18 marca 2012

Running streak


W skrócie: kiedyś usłyszałem o ludziach, którzy biegają codziennie. W Stanach mają nawet własną organizację - United States Running Streak Association, Inc. Nawet popełniłem na ten temat wpis na blogu. Chodzi o to, żeby codziennie przebiegać przynajmniej jedną milę, czyli ok. 1,6 km. Żeby być notowanym na stronie organizacji trzeba to robić przez przynajmniej rok.
Pomyślałem sobie, że to jakieś kretyństwo. Kiedy czas na regenerację? Kiedy czas na inne przyjemności?
Ale po jakimś czasie...

Dziś był mój 366 dzień "streaku" :-) W tym czasie przebiegłem 2147,8 kilometra, czyli średnio 5868 metrów dziennie.

Trochę dłużej: Rok temu, po półrocznym nicnierobieniu stwierdziłem, że muszę się jakoś zmobilizować do "ruszenia się". Pomyślałem, że jak założę sobie 3 albo 4 treningi tygodniowo, to zawsze będzie wymówka typu: "Ok, to dziś nie biegam, ale pobiegam jutro" i wszystko rozejdzie się po kościach. Wybrałem także streak, bo po długiej przerwie miałem zaległości i nie było mi głupio wyjść tylko na 2 kilometry.

Było to ciekawe doświadczenie, którego bym chyba nie powtórzył ;-) Ale o konkretach napiszę, mam nadzieję, w kolejnych odcinkach.

1 komentarz:

  1. Super! Gratuluję dyscypliny i wytrwałości! Trzeba przyznać, że pomysł dość oryginalny i trochę szalony.
    Mi chyba nie starczyłoby dyscypliny na dwa tygodnie takiego "streaku" co sprawia, że naprawdę jestem pełna podziwu dla Twojego osiągnięcia.

    OdpowiedzUsuń