jak było w niedziele to wszyscy dobrze pamiętamy jeszcze. Było ZA JE FAJ NIE :-)ode mnie szczególne podziękowania dla Agnieszki i Bartka za obsługę foto na trasie (Bartek dodatkowo robił też za magazyniera i głównego logistyka) oraz dla Zdzicha ("a wszystko to ... tra la la" :P) za wierne towarzystwo na trasie. i dla całej Reszty Ekipy, że po raz kolejny się wspólnie bawiliśmy na trasie tego samego biegu: bo lubimy ;-)
zdjęcie (od Jarka) - tuż po półmaratonie ... Bartek się nie zmieścił na zdjęciu (koło od roweru widać tylko)
a w lewych dolnym rogu moja stopa;)
OdpowiedzUsuńBartek jako lotny fotograf ma zdjęcie z rowerem w galerii ;-)
OdpowiedzUsuńlink: http://picasaweb.google.com/108255795454535948628/PoPoMaratonieWarszawskim#5454021582823575698
Podziękowania dla wszystkich również ode mnie! Ogólnie było super :-)
Good stuff, congrats. And I'm envy, as always.
OdpowiedzUsuńMy season-starter run will take place in Budapest, Hu, April 18.
10km. Can't wait.
Balint - it was amazing performance rather then run ;-)
OdpowiedzUsuńI hope to see more your posts in parallel with regular trenings :)
Karol, Balint will soon receive a blue surprise and hopefully it will bring some motivation for running.
OdpowiedzUsuńShall we think of Budapest in September again? Possibly we will have one more team member Terka then!
Surprise received. Yippee, I like it.
OdpowiedzUsuńI took it for a maiden run (you know what I mean, right?) last weekend, so your team's spirit is being spread now, down here in Szentendre, Hungary.
It was perfect, and I'll take it to an official event soon.
Big thanks, Kasia, again.
Karolina, I promise, I'll write real posts in the future. This season opener week was quite busy for me, running-wise. I did ~30kms total, in 4 mornings. Running is definitely back to my life and I'm on track for this year's big achievement. More about this later.
Also, I'm eyeing a Garmin Forerunner GPS thingy... it seems a bit expensive though. Definitely the global ebay site will be the shop, as soon as I can afford it.