skip to main |
skip to sidebar
Na biegu w Falenicy
Obudziłem się rano, ubrałem się i zjadłem śniadanie. Mama zawiozła mnie do domu Michała skąd miałem pójść na bieg (razem z Michałem). Dokończyłem z Michałem robić medale za bieg Wawerski Kros, i poszliśmy na bieg. Zarejestrowaliśmy się w szkole. Była ładna pogoda. Startuje grupa na 9.900 Km.Moja grupa za pięć minut. Biegło się znacznie lepiej niż ostatnio.
Po przybiegnięciu na metę musiałem zaczekać na Michała.
Gdy Michał przybiegł nalałem Mu kilka ml. herbaty miodem (resztę ja wypiłem).
Później tylko rozdaliśmy medale za WK, i czekaliśmy na mamę...
Gratulacje Jerzyk. Znowu pierwszy na mecie !!! Przed Michałem i mamą. Gdybym startował to i mnie na pewno byś wyprzedził.
OdpowiedzUsuńNo i ekstra fotka, widać że walczysz.
hej :) mama nie biegała w ten weekend - tylko leniuchowała :)
OdpowiedzUsuńtak przy okazji - znowu warunki na biegóweczki się zrobiły, co?
Jurek, super! A medal dostałeś?
OdpowiedzUsuńJurek - super wynik! wlasnie ogladalam - masz 3cie miejsce w kategorii wiekowej! SUPER!!!
OdpowiedzUsuń