sobota, 26 września 2009

o EKIDEN po EKIDEN :-)

Od czego by tu... Dzisiaj było tyle wrażeń, i jakich pozytywnych że w głowie lekki chaos!

Dopisało wszystko: począwszy od rewelacyjnej pogody, przez świetne miejscówki siedzące w cieniu blisko strefy zmian, i dalej przez kibiców którzy dopisali licznie, papparazzich rozsianych po trasie, aż wreszcie do świetnej damskiej drużyny: BiegającejBoLubiIMimo ŻeBoliToCzyTamtoIŻeTakNaprawdeToWcaleNieJestŁatwo!
Dorota i Aga - najdłuższe dystanse w zaplanowanym czasie, Karola - świeżo po maratonie (całym nie w kawałkach!), Iza - pierwszy raz, Kasia - na występach gościnnych w stolicy, Edit - już w największym upale i w dodatku sędziowie dodali jej ładnych kilka minut! Wszystko, IMO, złożyło się na wyjątkowy bieg. Jak dla mnie - bardzo miłe wydarzenie, świetny dzień, pełen miłych wrażeń.
Chociaż biegłam tylko 5km to zmęczyłam się okropnie, ta ostatnia nawrotka do Świętokrzyskiej była jakaś okropnie długa! Generalnie chyba wolę wolniej sobie pomykać ale ta 1/6 medalu warta była wysiłku :-) Szkoda tylko że wyniki nie pokryły się z prawdą bo sami widzieliśmy że za nami przybiegło jeszcze kilka drużyn... Well :-(
Dzięki, dziewczyny, że mogłam z Wami pobiec! Dzięki kibicom że tak licznie dopisali, i fotografom za fajne zdjecia (Karolina, podlinkuj plis)!
Było super!

1 komentarz:

  1. z tymi wynikami to jakaś ściema, ale co tam. i tak wiemy jak bylo

    OdpowiedzUsuń