![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiyQPZP_8UeaVMV-FXWzMTPGPeQHyRTcmQ6mke_tFmbxtyZteD_F8cLCMJcRczddCyR4AxsHGQ11e7iSSyUIZvTacLks0wLZaiNthQkaupEgBeD1ZIA7fI-2fbMCTiBL-Js-eO-CBCgBOkg/s200/20090712.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgaJsccMSHpKLyvi6VvIC5g55CN156m82XojdJUY4T8V3qKEKjZmO4EC0YXENqag_4It9JStWzcSxFh7wehZWit5RbZevJduEZrA83V-FQF_VyRm99cqDYknDTv-rj3k8JW2PCP1UhEcRlC/s200/20090711.jpg)
osiągniecie biegowe tego weekendu to przekroczenie w sobotę pierwszy raz w życiu dystansu 30km za jednym razem. Pogoda dopisała, biegało się dobrze. Generalnie po lesie, w terenie biega się sympatyczniej niż po mieście.
Tylko gdyby nie te podbiegi i zbiegi...
<---- sobotnie bieganie niedzielne bieganie --->
ale ale żeby nie bylo tak źle niedzielne bieganie urozmaicalam sobie przystank
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjE7RQqod4D5e0lZ_3hgGDzX7RClT1Ts_P151BrHCiSV4DBAnkgTCEJ8UEXnabft3A0N9SrW0-kvR2FUcgc-wW5OJqtLx8vwOP8zB8bwEAJx64Hnf7py_vK69JytbViDEkSA76maFW4LR0N/s200/12072009996.jpg)
ami na jagodowo-poziomkowe obżarstwo: mniam, mniam. Nie wiedzialam że poziomki mają taką moc kuszącą (zdecydowanie większą moc niz jagody). hihihi. piszczały do mnie z krzaczków: '
zatrzymaj się, zjedz nas'
Super wygląda ta trasa naokoło jeziora!
OdpowiedzUsuńGratulacje jeszcze raz. Chyba chłopaki muszą się wziąć (a nawet wziąść! ;) do roboty, żebyś nie musiała na nich za długo czekać w Berlinie :-)
Kurczę, 30 km... jak na obecną chwilę raczej niewykonalne :-) Gratulacje!
OdpowiedzUsuńPoziomki rulez
Biegam bo lubię... poziomki? :-)
OdpowiedzUsuńKasia - niewykonalne do weekendu ... w weekend smigasz 50 km!
OdpowiedzUsuń