![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmChpPxKcqX_6ai_o2nokEy8cXrEXNQxWCa2gYcoahLjg_TCu8gjYs76uFazqSNgLbYHJRqOThr1HTMGBKHZ64rohAH1icDfOfhZVRHZ_ZtQ_lC__OHLEE7oFY8dDjD4uMj9P-3_4Ek_RU/s200/2009.06.02.jpg)
Wyszło 10 kilometrów ze średnią prędkością 5:20 min/km.
Playlista: Jacek Kaczmarski
P.S. Jeszcze kilka refleksji po niedzielnej truskawce:
1. Podkolanówki tym razem nie zakwasiły mi łydki, więc jeszcze dam im szanse. :-)
2. W dłuższych zawodach (od półmaratonu wzwyż) raczej nie będę biegał z Forerunnerem, bo jest ciężki a trasa przeważnie i tak jest oznaczona co kilometr, więc można według nich kontrolować tempo. Forerunnera zostawię do treningów bo podczas nich sprawdza się doskonale.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz