środa, 3 czerwca 2009

Wieczorna Zajączarnia

Wczoraj biegłem sobie stałą trasą, ale w połowie postanowiłem, że ją urozmaicę i zamiast wracać tą samą drogą zahaczę o Zajęczarnię ;-)

Wyszło 10 kilometrów ze średnią prędkością 5:20 min/km.

Playlista: Jacek Kaczmarski

P.S. Jeszcze kilka refleksji po niedzielnej truskawce:
1. Podkolanówki tym razem nie zakwasiły mi łydki, więc jeszcze dam im szanse. :-)
2. W dłuższych zawodach (od półmaratonu wzwyż) raczej nie będę biegał z Forerunnerem, bo jest ciężki a trasa przeważnie i tak jest oznaczona co kilometr, więc można według nich kontrolować tempo. Forerunnera zostawię do treningów bo podczas nich sprawdza się doskonale.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz