poniedziałek, 8 czerwca 2009

Teoretyczne wyliczanie HR Max

Formula Men Women
Age adjusted MHR = 220 - age MHR = 226 - age
Ball State University MHR = 214 – (0.8 x age) MHR = 209 – (0.9 x age)
Londeree & Moeschberger MHR = 206.3 - (0.711 x age) MHR = 206.3 - (0.711 x age)
Miller et al MHR = 217- (0.85 x age) MHR = 217- (0.85 x age)

4 komentarze:

  1. O! fajnie że jest rozróżnienie na płcie!

    Osiagnęłam kiedyś tętno 200 - czy to znaczy że młodnieję ;-)? Czy złe wskaznie puslometru?
    W zasadzie nie wiem czy taki max (czyli 200) można traktować jako moje Tmax czy raczej uważać że Tmax to np z wyliczeń 190 i tego się trzymać...

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że wzory powyżej mają mały wpływ na to jak szybko płynie czas, i w którą stronę ;-) niestety ;-) tym nie mniej na chwilę obecną należę do zwolenników wyliczania wieku nie wedlug wzoru:
    WIEK= data_obecna - data_urodzenia
    tylko:
    WIEK = 220 - HRMax
    ale nie jestem tu ekspertem :P
    hihihi

    a tak serio: podejście teoretyczne jest jakims uproszczeniem. Wiadomo-każdy z nas jest inny. Warto zrobić sobie test praktyczny(np. taki jak ten opisywany przezMikołaja alboEKG wydajnościowe)-i wtedy już nie teoretycznie, tylko praktycznie wiadomo jak to z tymHRMaxem jest. Szczególnie jeśli zawałomierz podaje z treningów/zawodów osiągnięte Max'y inne.
    U mnie najwyższe odnotowane to 204(raz) i 202 (3 razy). Ale przyjmuje HRMax 197. W sumie nie wiem czemu.. :/
    w całej tej teorii śmieszne jest to, że jednak rozpiętość może nie duża, ale jest pomiędzy wzorami. i to tym bardziej skłania mnie to robienia sobie testu prkatycznego.
    Idąc dalej - moglibyśmy wszyscy sobie test zrobic (taki sam żeby był porównywalny) i może jakiś własny wzór opracować.

    OdpowiedzUsuń
  3. a jaki sobie robisz test? Taki jak Mikołaj czy moze wysiłkowy u lekarza?

    OdpowiedzUsuń
  4. taki jak Mikolaj sobie zrobie.
    może w środę przed treningiem, bo mam w planie królikarnie. Oczywiście boję sie, że wyjdzie niższe niż mam teraz i sie okaże, że jednak jestem starsza, i czar mojej _młodości_ pryśnie ;-) hihihi

    OdpowiedzUsuń