niedziela, 21 czerwca 2009

Bieg Świętojański w Arturówku

Uprzejmie donoszę, ze Bieg Świętojański w Arturówku (10km) - ZALICZONY :-)
Bardzo sympatyczna atmosfera, trasa składała się z dwóch pętli po 5 km (panowie biegli 3 pętle), przez las Łagiewnicki. Sporo pod górkę - łagodną ale dłuuuugą. Na początku biegłam jako ostatnia - czułam na plecach oddech pana rowerzysty ubezpieczjącego wlokące się zwłoki. Ale po 1-szym kilometrze wyprzedziłam pana, potem panią, potem inną panią i dwie panie, i dogoniłam panią w zielonej koszulce - chwilę porozmawiałyśmy a następnie zaczęła wyprzedzać mnie fala facetów którzy robili już trzecie okrązenie!!! Dopingowałam ich brawami ale część z nich to byli ci głusi, którzy biegli w Łodzi maraton ;-) Dopiero później pojawili się biegacze słyszący i uśmiechający się. Udało się wyprzedzić jeszcze jedną panią i dwóch panów. Niestety nie jestem w stanie podać ilości panów którzy wyprzedzili mnie - wiem że było ich wielu!
Doczłapałam do mety w jednym kawałku, starczyło medali (to absolutnie fantastyczna wiadomość) i jeszcze były wianki świętojańskie - urocze. Podano równiez kiełbaski z grilla i słodkie bułeczki. I w ogóle było super.
Agnieszka robiła piękne zdjęcia - bardzo bardzo dziękuję!
Po biegu zaczął się jeszcze bieg z psem - robiło to spore wrażenie. Zobaczcie fotki, zapraszam :-)

8 komentarzy:

  1. Kasia, gratulacje! Chwal sie zyciówką!!! i to raz dwa !!

    OdpowiedzUsuń
  2. kiedyś tego nie zauważałam ale z każdym biegiem widzę coraz lepiej, że ilość 'głuchych' startujących jest porażająca ... jakby stanowili jakiś związek biegowy ... hihihi

    OdpowiedzUsuń
  3. Dołączam się gratulacji i czekam na wyniki:))

    OdpowiedzUsuń
  4. 01:01:51 - ja tam zadowolona jezdem średnio bo chciałam żeby kiedys było poniżej godziny, nawet 00:59:50 :-) Ale sukces że nie przybiegłam ostatnia!

    Karolina jak ty wstawiasz dwa zdjęcia w jeden post i tak ładnie je układasz? nie wychodzi mi wklejanie tych fotek jakoś.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kasia, GRATULACJE!!! Piękny wynik! :)))

    OdpowiedzUsuń
  6. a jakby tak... pomścić Maniacką Dziesiątkę! i w przyszłym roku na dyszkę załapać się na pączki?

    OdpowiedzUsuń
  7. hihihihihi ;-) podoba mi sie pomysl: rok 2010 rokiem zemsty ;-)

    OdpowiedzUsuń