poniedziałek, 11 maja 2009

Testowanie Forerunnera 305

Dziś kupiłem Forerunnera 305 firmy Garmin i tak mnie to zmobilizowało, że poszedłem biegać w deszczu :-)
Pięciokilometrowa pętelka do lasu i z powrotem.
Jak na razie jestem bardzo zadowolony z nabytku! Muszę go teraz bardziej "obczaić".

Ponieważ na Forerunnerze nie rejestruje się czego słuchałem to poniżej moja dzisiejsza playlista:
1. David Gilmour - "Comforatbly Numb" z koncertu w Gdańsku (+ ostatnie solo 3 razy)
2. Pink Floyd - "A Saucerful of Secrets" z Pompei (+ ostatni "chorał" 2 razy)
3. ELO - "Here is the News"
4. Megadeth - Fff (na dobry koniec :-)

A na zakwasy Obolon :-)

6 komentarzy:

  1. hmmm, a może zrobimy 'play listę' ulubionych do słuchania podczas biegania? planuje przygotować sobiezestaw muzyczny na dłuższe wybiegania.
    Jakie są Wasze typy?

    aha - mnie deszcz zniechęcił do zaliczenia Krolikarni z podbiegami. jutro home working i mam nadzieję nadrobic

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze mi sie jedno nasunęlo a propos furrunera - ile baterie mu wytrzymuja czasu?
    mi sie raz zdarzyło, że jak pomiędzy bieganiem nie doładowałam to mi padł w trakcie kolejnego :/
    zeby w sobote nam nie popadaly nasze "zegarki" (na swoim nie potrafię godziny sprawdzić więc nazywanie go zegarkiem jest naduzyciem:P )

    OdpowiedzUsuń
  3. Podobno bateria ma wytrzymać 8 godzin...

    OdpowiedzUsuń
  4. też sie przymierzam do zakupu takowego, więc mów Mikołaj gdzie nabyłeś i za ile.

    OdpowiedzUsuń
  5. najtansze teraz "chodzą" po jakies 850 pln +koszty dostawy. Ciężko coś taniej znaleźć

    OdpowiedzUsuń
  6. Kupiłem w entre.pl za 860 zł. Mają sklepy na Kabatach i w Blue City (i w Łodzi ;)

    Na allegro widziałem taniej, ale sprowadzane z zagranicy, a nie chciałem czekać :-)

    OdpowiedzUsuń