wtorek, 19 maja 2009

spóźnionych słów kilka o Wesołej Stówce :)

BOLAŁO BARDZO!:) Ale Wesoła Stówka nauczyła mnie jednego: Nigdy nie startuj bez przygotowania! Obiecuję publicznie, że za nic w świecie nie wezmę udziału w żadnym biegu bez wcześniejszego pobiegania!!!! Pobiegania, a nie wspinania czy łażenia po górach, bo to jednak zupełnie co innego, choć może gdyby nie góry nawet jednej piątki bym nie przebiegła. Na każdej 5-kilometrowej pętli, od pierwszego kilometra poczynając, w mojej głowie kotłowały się takie myśli, których tu zdecydowanie nie mogę przytoczyć:) Trasa, jak dla mnie, pierońsko trudna – podbiegi, piach w którym nogi grzęzły po kostki i wystające korzenie, o które mało sobie zębów nie powybijałam. Generalnie bardzo ciężko! Tym bardziej wdzięczna jestem Piotrkowi, że „wziął” ode mnie moją ostatnią piątkę:) Być może nawet wcześniejsze treningi nic by tu nie pomogły, ale chcę wierzyć, że wtedy byłabym mniejszym „leszczem” niż byłam:) Poza tym zabawa przednia a organizacja na 5 z plusem! I suma sumarum - nie żałuję! :)))

5 komentarzy:

  1. Aga - cieszę się, że startowałyśmy! Bardzo!
    odnośnie tempa - biegam wolno - trudno - mam przynajmniej nad czym pracować ;-) albo ze ścigania się zrezygnować. Nawet nie próbuję wymyślać dlaczego biegłam wolno. ot - tak mam. Ale chcialabym za rok, nie tylko za Wiązowną się odegrać ;P hihihi

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak Ty biegasz wolno, to ja o sobie nie wspomnę:((( Teraz to będzie ZEMSTA za wszystko - Wiązowną, sztafetę i każdy nieudany bieg:)

    OdpowiedzUsuń
  3. z tego co pamietam to parę razy niezle mnie odsadzilas przed metę, więc chyba nie powinnysmy robić histerii. Czasem u mnie wypada słabszy dzien, innym razem u Ciebie. biegamy tyle ile nam sil w nogach starcza. Mistrzostwo swiata raczej i tak nam nie grozi. mi przynajmniej, więc nie zamierzam psuć sobie przyjemności jaką mi daje wolniejsze bieganie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziewczyny, przebiegłyście 20km po bardzo ciężkiej trasie i narzekacie? ;-)

    Należą wam się gratulacje raczej!

    OdpowiedzUsuń
  5. nie narzekamy własnie :-) dla mnie to był wyjątkowy weekend!!!
    i zaraz jedziemy z Agą buty mierzyć. W Gdyni będziemy sie na bulwarze lansować w nowych adikach ;-)

    OdpowiedzUsuń