W ramach akcji 'bieganie łączy' dołączyłem dzisiaj do grupy 'Nicosia Horrible Hash House Harriers'. Zabawa polega na bieganiu w grupie po drodze wyznaczonej przez osobę zwaną 'hash hare'. Żeby nie było zbyt łatwo niektóre ścieżki mogą być błędne, chodzi o to aby osoby, które lubią szybko biegać miały okazję się zmeczyć zanim dołączy reszta. Dodatkowo można spotkać skróty, dla osób, które wolą część drogi przejść niż przebiec.
Po biegu jest czas na piwo i posiłek, zanim to jednak nastąpi wszyscy zbierają się w kole i osoba prowadząca 'Religious Advisor' nagradza i karze tych, którzy biegli zbyt szybko lub wolno. Osoby takie jak ja, które biegły po raz pierwszy, są zwane 'dziewicami' i muszą opowiedzieć dowcip, a następnie dostają przezwisko. Moje to 'Troje w łóżku' - proszę nie pytajcie dlaczego.
Dla zaintersowanych podaję adres grupy (http://www.nh4.com.cy/), gdzie znajdziecie dłuższy opis oraz historię. I teraz pytanie - czy robimy takie imprezki w Warszawie ? Ja nie mogłem znaleźć żadnej grupy uprawiającej Hash Running, więc może czas zacząć :) Generalnie chodzi o dobrą zabawę biegową, po której można się napić.
Znalazłem taką grupę w Wawie: http://www.warsawhash.pl/
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Janek - gdzie Ty teraz jestes?? tak wogole to smieszna zabawa ;-)
OdpowiedzUsuńW Nikozji - Cypr - tak tak, w podróży służbowej ;)
OdpowiedzUsuńhehehe
OdpowiedzUsuńsłużbowa podróż - dobre żarty ;-) z opisu widać ze pełna laba ;-)
kiedy wracasz?
Aga wróciła i moze tradycja tarchomińskich czwartków biegowych znowu zagości w naszym grafiku?
9 maja warszawski klub biega w Zegrzu ...
OdpowiedzUsuń