![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5pq23d_yZYg_ZWB7lMxoCJPoGokvabdJB8SheONoC85f84fPWV3DUFQOE5Vxe5qjtBYNh8UFHQ96caeIGkHLqdFCcLUPGaAiX89Tcefun1m2888MuJLVjUvjnkRaHaoj16w7ptyVOzIul/s200/2009.05.28.jpg)
Najpierw było 5,5 km w tempie średnim 4,54min/km a później dwie serie po 4 razy 30 sekund.
Podoba mi się bieganie w deszczu. Nie czuć zmęczenia. Muszę pobiec jakiś maraton w deszczu ;-) Ale jak to zaplanować... Pewnie trzeba wybrać Anglię albo Szkocję ;-)
Playlista:
Coma - "Cisza i ogień"
Megadeth - "Blood of Heroes"
Megadeth - "Youthanasia"
Megadeth - "I Thought I Knew It All"
Edyta Górniak - "Błękit Myśli" :-)
Edyta Górniak - "List" :-))
Megadeth - "Washington is Next"
To było w czwartek, bo w końcu zapomniałęm napisać.
OdpowiedzUsuńMiki - marzenia sie spelniają - jest szansa ze jutro pobiegamy wspolnie w deszczu :-)
OdpowiedzUsuńps. ladnie sie Edytka z Comą komponuje ;-) hihihi
OdpowiedzUsuńBieganie z deszczu ??
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie dla mnie - ja sie lepiej czuje w czasie upału :)
a dziś wieczorem: cieplutko i delikatny deszcz, zero wiatru - super warunki do biegania ;-)
OdpowiedzUsuń