Zapowiadało się miło, lecz nie będę miała miłych wspomnień po dzisiejszym biegu. Na wstępie autopręgierz: dobrze mi tak za 0 (słownie: zero) treningu od powrotu z Pragi. Co prawda udało mi się przebiec dyszkę, ale w czasie lepszym od poznańskiej Maniackiej Dziesiątki jedynie o niecałe 30 sekund (54:23)... Z tej okazji znalazłam klub dla siebie: Bez Formy. Na szczęście Karola użyczyła mi polarową zabawkę, więc łatwiej mi będzie się zmotywować do treningu :)
A propos, cieszcie się kochani, że nie zostaliście pooglądać tzw. celebracji na zakończenie. Kobiety przegrały, ale na scenę zostali wyciągnięci panowie, kazano im klękać na czworaka, a kobiety deptały po ich plecach brudnymi butami... no comment.
KOREKTA: Podali ostateczne czasy. 10km w 00:54:45, o 4 sekundy lepiej niż w Poznaniu. No coż... jak życiówka, to życiówka...
niedziela, 19 kwietnia 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
zrobiłaś życiówkę, bez treningów i piszesz że jesteś bez formy!!?? raczej należało by sobie pogratulować! :-)
OdpowiedzUsuńto co ja mam powiedzieć??
wogóle to mam teraz nerwy przez ten bieg rozregulowane... nie zarejestrowali mi 2 ost mat. wkurza mnie to tylko i to bardzo. co to za system rejestracji??!! równie dziadoski jaki i ich koszulki! ufff - wykrzyczałam sie przynajmniej
OdpowiedzUsuńusunęli czasy - chyba im się coś popie...
OdpowiedzUsuńpodsumowując, NIKE dał ciała, a mogłoby sie wydawać, że o sporcie wiedzą wszystko. Natomiast jesli chodzi o moje odczucia względem samej siebie to jestem zadowolona, bo zaliczyłam dwa biegi w kolejnych dwóch dniach i to nie ryjąc nosem trasy. Chyba zaczynam zauważać lekka poprawę formy i cholernie się z tego cieszę. Niemniej dziś zrobiłam sobie wolne, ruszam z treningiem jutro rano.
OdpowiedzUsuńMoże Nike uznał, że osiągnęli już masę krytyczną i teraz zamiast na ilość osób chcą "wydoić" uczestników sprzedając te jakieś NikePlusy...
OdpowiedzUsuńA gdzie są te wyniki? Chodzę po tej stronce i nie mogę na nie trafić.
http://www.sciezkibiegowe.pl/ona-czy-on/wyniki
OdpowiedzUsuń