wczoraj wieczorem gps wykazał - na generalnie tej samej trasie - 900 m mniej. wprawdzie wczoraj biegałam z garminem, a ostatnio z nokią... ale mimo wszystko 900m to kawał dystansu.
Tak czy inaczej udało się wczoraj po nocy zrobić wspólnie z Łukaszem 11,6km. Nauka wolnego bieganie wchodzi mi powoli w nawyk. Okazuje się, że da radę biegać na średnim tętnie 145 ;-)
Wprawdzie człowiek się sporo musi namęczyć i pilnować, nogi jakby bardziej bolą...ale widać, że da radę tak biegać. Trzeba to tylko wytrenować.
Z smsowych doniesień wiem, że Ilona mierzyła się wczoraj z pętlą dookoła pól mokotowskich, i 20 min biegania zaliczyła.
środa, 8 kwietnia 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz