piątek, 13 marca 2009

uprzejmie donoszę ...

... iz wszystko o czym pisała Aga poniżej to najprawdziwsza prawda. Pary w nogach zaczyna brakować :/ okazuje się, że nie wystarczy ot tak biegać; że te "tlenówki" mają duży sens (ładnie pokazują kondycje, jeszcze ładniej jej limity); że trening musi być przemyślany. Dla mnie wniosek jest jeden: wracam od kwietnia na siłownie - tak, aby bieganie (2-3 tyg) uzupełnić o poprawę ogólnej kondycji - nóg zwłaszcza. Bez tego będzie mnie męczyć po nocach zmora wozu z napisem 'koniec biegu' jadącego za mną biegnącą;P aaaa - jeszcze jeden wniosek - za szybko biegamy w czasie rozgrzewki ... jakoś trudno to opanować. Trzeba się tego nauczyć
Jak dobrze, że jutro juz chilloutowy dzień bez biegania (hehehehe - a niby biegam bo lubię :P) ;) Obok wzorcowy wręcz profil Agi

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz