tak jak w tytule: pobiegane; a nadprogramowo bo nie we trzy ale we cztery (Aga, Dorota, Edit, Karola). 11 km, 1godz 19 min. Trasa Bobrowiecka - Wilanow - Bobrowiecka. 3 przebieżki na koniec i rozciąganie. Dorota opowiadała nam o biegach górskich na setkę.Na "mecie" byłyśmy wykończone.
Po za konkurencją trenującą co by nas pokonać, spotkałyśmy Gosię Alienową na trasie. Bardzo miłe biegowe spotkanie :-)
Mam pytanie otwarte sama do siebie: gdzie się do diaska podziała kondycja?? i wczoraj i dziś po biegu czułam się u kresu sił ... do końca marca trzeba będzie uczciwie ćwiczyć, ot i co. nie ma drogi na skróty. Może i dobrze w sumie...
Karolina, kondycja terz pewnie lekko zniżkuje żeby wystrzelić w niebo 28-go marca!!!
OdpowiedzUsuńniby powinna byc wyzsza po pobycie na wyzszej wysokosci ... jestem zalamana
OdpowiedzUsuń