wtorek, 24 lutego 2009

wtorek - zgodnie z planem, a nawet nadprogramowo

tak jak w tytule: pobiegane; a nadprogramowo bo nie we trzy ale we cztery (Aga, Dorota, Edit, Karola). 11 km, 1godz 19 min. Trasa Bobrowiecka - Wilanow - Bobrowiecka. 3 przebieżki na koniec i rozciąganie. Dorota opowiadała nam o biegach górskich na setkę.
Na "mecie" byłyśmy wykończone.
Po za konkurencją trenującą co by nas pokonać, spotkałyśmy Gosię Alienową na trasie. Bardzo miłe biegowe spotkanie :-)
Mam pytanie otwarte sama do siebie: gdzie się do diaska podziała kondycja?? i wczoraj i dziś po biegu czułam się u kresu sił ... do końca marca trzeba będzie uczciwie ćwiczyć, ot i co. nie ma drogi na skróty. Może i dobrze w sumie...

2 komentarze:

  1. Karolina, kondycja terz pewnie lekko zniżkuje żeby wystrzelić w niebo 28-go marca!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. niby powinna byc wyzsza po pobycie na wyzszej wysokosci ... jestem zalamana

    OdpowiedzUsuń