niedziela, 22 lutego 2009

pierwsza DYCHA

Wczoraj zrobiłam pierwsza dychę i ledwo dychalam. Czas 1,19 h, pocieszam się że po sniegu trudniej, ale szczerze mówiąc moje płucko to by chyba wytrzymało drugie tyle tylko reszta ciała nie.Nie widzę tej Wiązownej, z reszta jeszcze sie nie zapisałam. Co radzicie?

3 komentarze:

  1. Edit, zapisz się na tą Wiązowną.
    Ja jak patrzę na swoje "przebiegi" też nie jestem pewna czy przebiegnę ale traktuję ją jako test no i chciałabym zobaczyć jak to jest biec w takim grupowym biegu (bo ja zupełna świezynka jestem :-))
    Mam tremę jak stąd do USA ale co tam, najwyżej nie dobiegnę ale przynajmniej oswoję stres przedpragowy...

    Do zobaczonka za tydzień. Pamiętaj o błekitnej koszulce :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziewczyny, we wiazownej - biegniemy razem: w t akim tempei zebysmy daly rade i tyle km ile damy rade. nie biegniemy tam na czas, tylko zeby sie przed Praga z zawodami i dystansem oswoic. przy okazji bedzie w koncu mozna spokojnie pogadac, bo tak nie ma czasu ....
    ale zeby trzeba bylopolmaratony biegac zeby z kolezankami pogadac to dopiero czasy .... :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Edit, biegnij!!! Ja zrobiłam tylko 3 i pół treningu (mam nadzieję nadrobić w tym tygodniu), ale też pobiegnę. Najwyżej skończę maszerując:) bo wciąż nie mam sposobu na tę dugą dychę :)

    OdpowiedzUsuń