piątek, 6 lutego 2009

no i zawiódł! :(

zatrzymał się, zastrajkował, "przegrzał"... :) Po 1,10h pokazał 2,25km. Niezły czas, co? W rzeczywistości było ok. 12km (mierzone licznikiem samochodowym :))

2 komentarze:

  1. Aga, ja wczoraj wyciągnęłam jednego z moich 20 GPSów jeszcze z czasów działalności rolniczej i po 50 min biegu nie złałapał ani jednej satelity.
    Też ratowałam się licznikiem samochodowym.

    OdpowiedzUsuń
  2. Edzia, on po prostu potrzebował doładowania. A ja potrzebuję jakiegokolwiek "ustrojstwa", bo bez tego jestem jak dziecko we mgle:) nie wiem, czy przebiegłam 2 czy 10 km. Taką mam orientację:)

    OdpowiedzUsuń