środa, 19 maja 2010

Przed maratonem Edynburskim


W niedzielę wybieram się rano do Edynburga biegać mój dziesiąty maraton w "karierze". Pogoda podobno jest dobra - 17 stopni, słońce... Szkocka pogoda teraz jest u nas, a przecież miała być nowa Irlandia ;-)

Wobec mojej ostatniej niesystematyczności plan jest taki, żeby dobiec do mety :-) Będzie debiutować moja nowa koszulka w barwach narodowych, którą dostałem od świętej Mikołajki, więc liczę na doping tych milionów Polaków, którzy są tam na miejscu.
Trochę martwi mnie, że w sobotę są urodziny kolegi, do którego jedziemy... ale jakoś będzie ;-)

Będę miał numer: 3154

Oczywiście po powrocie będzie pełna relacja.

5 komentarzy:

  1. w sobote kibicujemy koledze pijąc jego zdrówko a w niedziele Twoje :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miki - bedzie jakas relacja online?

    OdpowiedzUsuń
  3. tak się właśnie kiedyś zastanawiałam kto to tam będzie biegł w tym Edynburgu! :-)

    Powodzenia szanowny Jubilacie!

    OdpowiedzUsuń
  4. uprzejmie donosze ze Miki szczesliwie dobiegl do mety ;)

    OdpowiedzUsuń