środa, 27 maja 2009

Mocy przybywaj! A moc twierdzi, że już jest

No i właśnie wcinam kolejną porcję truskawek - tym razem z dodatkiem czosnku ;( no i czuję w sobie taką moc pęczniejąca (nie dopuszczam do siebie myśli, że to dziwne uczucie może dotyczyć asymetrii smaku czosnku i truskawki). no i wydaje mi się, że w niedzielę jak pegaz uniosę się nad ziemią i przemknę te 10 km i nawet się nie zorientuję kiedy minę metę ;p. A jak jeszcze pomyślę o wczorajszych wyczynach na siłowni... no właśnie, bo na tej siłowni to ja pierwszy raz w życiu wytrzymałam 35 minut biegu. i nie dałam się obezwładniającej nudzie- taka dzielna jestem. Trener rozpisał mi 40 min marszobieg i za jednym rzutem na taśmę maks mam biegać chyba 8 minut :) a ja grzeczna jestem i słucham trenera - przynajmniej tak było do wczoraj :) Agnieszka też uznała mój wyczyn i stwierdziła, że nawet ona miała taki podobny swój najgorszy czas w sztafecie :))))
Uściski dla drużyny Szybkości :)))
Wierna, oddana, lojalna miłośniczka Wolności :)

15 komentarzy:

  1. nie wiem gdzie jest moc - mam nadzieje, że z nami :-)

    Kasia - daj znaka jak bandanki?

    OdpowiedzUsuń
  2. Bandanki (czy też opaski?) są nawet dla mnie tajemnicą. Widział je tylko Tomek i tak chyba już zostanie do niedzieli :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Potwierdzam, byłam świadkiem życiówki Ilony :) Ja też w ramach odnajdywania mocy i przygotowań do niedzieli wpałaszowałam wczoraj michę pierwszych w tym sezonie truskawek :))) mniam, mniam!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak wszyscy piszemy co zjedlismy a nikt chyba nie zwrocil uwagi ze kolezanka jadla truskawki z czosnkiem?

    Ilona, co to za cudo truskawki z czosnkiem? Czy Wy wszyscy macie taka fantazje a ja jako jedyny niebiegajacy to sie na smaku nie znam?

    OdpowiedzUsuń
  5. Artur - to taki "afrodyzjak" biegaczy.Tylko wtajemniczeni wiedzą jak do jesc i przyrządzac

    btw - jest pomysl na strawberry pasta party w sobotę wczesnym wieczorem, przy Bobrowieckiej, jak już "Łódź" zjedzie. Zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  6. a Łódź jeszcze tylko potwierdzi o której godzinie zjedzie :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Niedługo zaczniemy dożylnie te truskawki pakować hi,hi,hi :)))

    OdpowiedzUsuń
  8. ja już truskawki wciągam nosem ;p polecam - to są dopiero wrażenia :)

    Artur dołącz do nas biegających i "udających biegających" to udostępnimy Ci i inne fantazyjne sekrety :) A smak to tylko kwestia smaku :)

    OdpowiedzUsuń
  9. gdybym dolaczyl to dopiero bylby kabaret...

    a propos finezyjnych sekretow polecam "najbardziej finezyjne figle w seksie grupowym 2" ;)

    http://video.google.com/videoplay?docid=4594298529568796222

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawe ile odwaznych osob sprawdzi link [:]-)

    OdpowiedzUsuń
  11. czesc artur ja obejrzalam

    OdpowiedzUsuń
  12. ja też i jestem odważny

    OdpowiedzUsuń
  13. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  14. robimy, robimy te opaseczki

    OdpowiedzUsuń