No i właśnie wcinam kolejną porcję truskawek - tym razem z dodatkiem czosnku ;( no i czuję w sobie taką moc pęczniejąca (nie dopuszczam do siebie myśli, że to dziwne uczucie może dotyczyć asymetrii smaku czosnku i truskawki). no i wydaje mi się, że w niedzielę jak pegaz uniosę się nad ziemią i przemknę te 10 km i nawet się nie zorientuję kiedy minę metę ;p. A jak jeszcze pomyślę o wczorajszych wyczynach na siłowni... no właśnie, bo na tej siłowni to ja pierwszy raz w życiu wytrzymałam 35 minut biegu. i nie dałam się obezwładniającej nudzie- taka dzielna jestem. Trener rozpisał mi 40 min marszobieg i za jednym rzutem na taśmę maks mam biegać chyba 8 minut :) a ja grzeczna jestem i słucham trenera - przynajmniej tak było do wczoraj :) Agnieszka też uznała mój wyczyn i stwierdziła, że nawet ona miała taki podobny swój najgorszy czas w sztafecie :))))
Uściski dla drużyny Szybkości :)))
Wierna, oddana, lojalna miłośniczka Wolności :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
nie wiem gdzie jest moc - mam nadzieje, że z nami :-)
OdpowiedzUsuńKasia - daj znaka jak bandanki?
Bandanki (czy też opaski?) są nawet dla mnie tajemnicą. Widział je tylko Tomek i tak chyba już zostanie do niedzieli :-)
OdpowiedzUsuńPotwierdzam, byłam świadkiem życiówki Ilony :) Ja też w ramach odnajdywania mocy i przygotowań do niedzieli wpałaszowałam wczoraj michę pierwszych w tym sezonie truskawek :))) mniam, mniam!!! :)
OdpowiedzUsuńTak wszyscy piszemy co zjedlismy a nikt chyba nie zwrocil uwagi ze kolezanka jadla truskawki z czosnkiem?
OdpowiedzUsuńIlona, co to za cudo truskawki z czosnkiem? Czy Wy wszyscy macie taka fantazje a ja jako jedyny niebiegajacy to sie na smaku nie znam?
Artur - to taki "afrodyzjak" biegaczy.Tylko wtajemniczeni wiedzą jak do jesc i przyrządzac
OdpowiedzUsuńbtw - jest pomysl na strawberry pasta party w sobotę wczesnym wieczorem, przy Bobrowieckiej, jak już "Łódź" zjedzie. Zapraszam
a Łódź jeszcze tylko potwierdzi o której godzinie zjedzie :-)
OdpowiedzUsuńNiedługo zaczniemy dożylnie te truskawki pakować hi,hi,hi :)))
OdpowiedzUsuńja już truskawki wciągam nosem ;p polecam - to są dopiero wrażenia :)
OdpowiedzUsuńArtur dołącz do nas biegających i "udających biegających" to udostępnimy Ci i inne fantazyjne sekrety :) A smak to tylko kwestia smaku :)
gdybym dolaczyl to dopiero bylby kabaret...
OdpowiedzUsuńa propos finezyjnych sekretow polecam "najbardziej finezyjne figle w seksie grupowym 2" ;)
http://video.google.com/videoplay?docid=4594298529568796222
Ciekawe ile odwaznych osob sprawdzi link [:]-)
OdpowiedzUsuńczesc artur ja obejrzalam
OdpowiedzUsuńja też i jestem odważny
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń;)
OdpowiedzUsuńrobimy, robimy te opaseczki
OdpowiedzUsuń