sobota, 18 kwietnia 2009

bieg w ZOO

w strugach deszczu, po kałużach, zrobiliśmy dziś 10 km łapiąc się przy okazji na całkiem fajne koszulki reeboka, oraz medale. A jakże!
Janek jako pierwszy przekroczył linie mety, za nim Jerzyk, a zaraz potem (czyli 6 min;-) później) Edit i Karola.
Grześ i Krzyś, nie zważając na pogodę - wykazywali się w rolach fotoreporterów - dzięki wielkie! Jerzyk robił za gwiazdę medialną na mecie próbując ukryć czemu jest taki niski jak na szestanstolatka.
Po biegu udało sie spotkać znajomych z Lanej Maryśki, i nie tylko. Miła niespodzianka! :-)
Teraz bolą nogi - nie wiem jak jutro będę w Skaryszaku przebierać nogami:/
Edit - w ramach podsumowania: śr tempo 6:20 min/km, śr prędkość 9,5 km/godz. Tak wogóle to super było wbiec na metę za ręce :-)
zdjęcia z biegu - niewiele ale zawsze :)

5 komentarzy:

  1. Jestem szczęśliwa :)) po pierwsze nie udało mi się na ten bieg zapisać i tylko dzięki Uli, a właściwie jej nagłej i nie wymuszonej fascynacji oświatą i nauką załapałam się na start. Po drugie karola po raz pierwszy dotrzymała słowa i biegłyśmy razem "na dobre i na złe" :)) Jak się okazało dla mnie na dobre, bo zrobiłam życiówkę -na dystansie 10 km (btw. ani na medalach, ani na koszulkach nie ma podanego dystansu:( miałam 1h3min. Deszczyk był spoko, no i wreszcie ktoś z rodziny w grupie kibiców. Gegini wielkie dzięki !!! Karol, było super, dzięki że mnie namówiełaś :))

    OdpowiedzUsuń
  2. mi się biegło fajnie
    miałem 57 minut i 6 sekund
    nie mogę znaleźć wyników
    i pogłaskałam tygrysa
    jak ktoś znajdzie moje zdjęcia w gazecie niech wyśle emejla do mamy

    OdpowiedzUsuń
  3. A poza tym to gratulacje. Dobre czasy jak na warunki!

    A Ty Edyta zawsze się musisz pod kogoś podszyć? ;-))

    OdpowiedzUsuń
  4. zdjęć niewiele ??? Parę z rozgrzewki jeszcze jest w aparacie ;)

    OdpowiedzUsuń