wtorek, 3 marca 2009

nowy biegowy partner

Pobiegalismy dziś z Jerzykiem:-) Udało się przebiec: 5,5km potem 2 minuty przerwy na rozciąganie przy cmentarzu, i dalej ruszylismy dzielnie aż do 8 km. Jerzyk biegł przodem, tyłem, podskokami, małymi krokami, dużymi i cały czas gadał. Generalnie opadłabym robiła to co on, opadłabym z sił po 5 min. Potem mały kryzys - trochę marszu i na stałym odcinku udało mi sie namówić Jurka na przebieżki, standardowo szt 3. I to była moja zguba bo skubany niby marudził, że już bez sił ale wyprzedzał mnie momentalnie ;-) i to mu przywróciło wiarę w własne możliwości jako biegacza ;-)
w sumie wyszło prawie 11 km, 1godz 25 min

1 komentarz:

  1. :-) a jaki jest limit wiekowy w Poznaniu?
    Bo wiesz, w razie czego to naprawdę mogę te namioty porozbijac :-)

    OdpowiedzUsuń