
W niedzielę wybieram się rano do Edynburga biegać mój dziesiąty maraton w "karierze". Pogoda podobno jest dobra - 17 stopni, słońce... Szkocka pogoda teraz jest u nas, a przecież miała być nowa Irlandia ;-)
Wobec mojej ostatniej niesystematyczności plan jest taki, żeby dobiec do mety :-) Będzie debiutować moja nowa koszulka w barwach narodowych, którą dostałem od świętej Mikołajki, więc liczę na doping tych milionów Polaków, którzy są tam na miejscu.
Trochę martwi mnie, że w sobotę są urodziny kolegi, do którego jedziemy... ale jakoś będzie ;-)
Będę miał numer: 3154
Oczywiście po powrocie będzie pełna relacja.
w sobote kibicujemy koledze pijąc jego zdrówko a w niedziele Twoje :-)
OdpowiedzUsuńTrzymamy kciuki!
OdpowiedzUsuń:-)
Miki - bedzie jakas relacja online?
OdpowiedzUsuńtak się właśnie kiedyś zastanawiałam kto to tam będzie biegł w tym Edynburgu! :-)
OdpowiedzUsuńPowodzenia szanowny Jubilacie!
uprzejmie donosze ze Miki szczesliwie dobiegl do mety ;)
OdpowiedzUsuń