W poniedziałek - trening polegał na leżeniu na kanapie :-)
Wczoraj - delikatnie na siłce, później w planie była chwila na bieżni ale jeszcze bolały mnie nogi (kostki) - zapoznałam się więc z rowerkiem.
Kolejne podejście do biegu - w czwartek :-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kasia, ja tak od niedzieli "trenuję" na kanapie:) nawet siłkę sobie w tym tygodniu odpuściłam:) choć nogi bolały tylko w poniedziałek
OdpowiedzUsuńDaj znać jak zrobisz pierwszy trening - ciekawa jestem jak Twoje nogi?
OdpowiedzUsuńButy kupiłaś?
Dzisiaj biegamy:) Już mi się nawet chce:) Butów nie kupię przed Himalajami, bo mam teraz spore wydatki:(
OdpowiedzUsuńKochani, przed chwilą stałem się szczęśliwym posiadaczem mega wypasionej i nieziemsko błękitnej koszulki z moją życiową maksymą: "Biegam bo lubię..". Proponuję, żeby każdy wpisał na końcu tego stwierdzenia kogoś/coś co naprawdę lubi. Ja np biegam bo lubię Karola ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze raz serdecznie dziękuję, a ten Pan z Polsatu co chciał na Was popatrzeć (i nakręcić Was i siebie;) w Wiązownej, to był mój wysłannik, dzięki któremu podstępem zdobyłem nagranie z biegaczkami roku;)
nie będziemy się upubliczniac kto kogo lubi tak z imienia (lub nazwiska tym bardziej)
OdpowiedzUsuń